Szlak „Pamiętajmy” powstanie
z inicjatywy Koła Gospodyń Wiejskich w Polanach. Polany to wieś położona w
obrębie Roztocza Środkowego, w północno-zachodniej części gminy Krynice z
bogatą i interesującą historią. Tu przyszło na świat wielu bohaterów, o których
chcemy zachować pamięć, m.in. Stanisław Basaj „Ryś” urodzony 24.XI.1917 r., dowódca
I Hrubieszowskiego BCH, jednej z największych jednostek partyzanckich w Polsce.
Zamordowany przez bandy UPA 25.03.1945 r.
Trasa rozpocznie się w
Krynicach pod pomnikiem poświęconym pamięci walk pod Zaborecznem i Różą znajdującym się na terenie kościoła parafialnego w Krynicach.
Wśród
nazwisk na pomniku, którzy wtedy oddali swoje życie znajdą się mieszkańcy Polan:
- płk Stanisław Burda "Burski" – dowódca IV Kompanii w Bitwie pod Zaborecznem,
- por. Józef Dorosz „Jastrząb”,
- Lucjan Antoniewicz „Legawa”
Trasa będzie przebiegała wzdłuż
zalewu krynickiego, drogą gminną do wsi Polany, dawniej jak również obecnie
zwaną „gościńcem”. Była to droga błotnista, trudna do przejścia, obecnie
utwardzona, bardzo ciekawa, biegnąca częściowo wąwozem przez wzniesienia i dolinki.
Przepiękne widoki, pola w zależności od rodzaju uprawy mienią się tam różnymi
barwami. W oddali widać kolorowe wzgórza porośnięte drzewami, które tworzą
lasek. Na ostatnim wzniesieniu widoczny jest przepiękny krajobraz, a po lewej
stronie łąki a za łąkami wieś Zadnogę, Romanówkę oraz ciągnące się lasy aż po
horyzont i Polany.
Na dole gościńca widać
figurkę zwieńczoną Krzyżem. We wnęce od strony wschodniej znajduje się obraz
Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz napis „FUNDATOR TEJ FIGURY PIETER I ŻONA
JUZEFA KUKIEŁKI”. Jest to piaskowy obelisk ufundowany przez bezdzietne małżeństwo
Józefę i Piotra Kukiełków w postaci czworobocznego postumentu z wnękami. Na frontowej ścianie znajduje
się wnęka z figurką Chrystusa Frasobliwego oraz napis „Pod Twoją obronę
uciekamy się Święta Boża Rodzicielko”. Od zachodu znajduje się obraz Świętej
rodziny z inskrypcją „Błogosławić Fundatora Figury i Całej Wsi 1906 r.”.
Obelisk ten stanowi
element krajobrazu naszej wsi. Daje świadectwo wiary naszych przodków, ich
kultury oraz tradycji. Obecnie stanowi najcenniejszy zabytek Polan, który
został wpisany do rejestru zabytków. Zabytek ten wiąże się z tradycją naszej
wsi, ze zdarzeniami minionych dni. Na pewno upamiętnia zdarzenia tragiczne i radosne.
Świadczy o wrażliwości mieszkańców na sprawy religijne i piękno krajobrazu.
Następnie droga gminna
łączy się z drogą powiatową, która biegnie przez Polany - „Starą Wieś”. Po obu
stronach drogi rozmieszczone są domy i zabudowania gospodarcze. Domy są różne. Część
z nich jest nowa, część została zniszczona przez upływ czasu. Nie ma już chałup
o słomianych dachach i ścianach bielonych wapnem na biało. Nie ma ogródków z
kwiatami przed domem, ogrodzonych płotem z palików. Kiedyś istotnym
uzupełnieniem gospodarstw były studnie cembrowane usytuowane blisko drogi w
kilku punktach wsi.
W trakcie tworzenia
szlaku znalazłam jedną taką studnię, ale usytuowaną bliżej domu. Dawniej na
wsiach studnia była jedynym źródłem wody pitnej. Stanowiły one niezbędny element
gospodarstw rolnych na wsi. Obecnie są już rzadkością, zostały wyparte przez
wiejskie wodociągi. Za niektórymi domami znajdują się owocowe sady, które szczególnie
jesienią wyglądają kolorowo, ozdobione różnobarwnymi owocami.
Podczas spaceru drogą
przez wieś nie widać ludzi. Jest cicho, jakby nic się nie działo. Zdecydowanie
inaczej niż jak w reymontowskim opisie wsi: „… dzień się już podniósł złocisty,
od wsi leciały porykiwania stad wypędzonych na paszę, skrzypiały żurawie,
ludzie wychodzili do roboty, turkotały po drogach wozy i niosły się przeróżne
głosy wraz z leciuśkim wiaterkiem”. Kiedy chodziłam do szkoły, to te głosy
jeszcze słyszałam i pamiętam.
Dalsza część szlaku
prowadzi nas do rozstaju dróg, gdzie droga powiatowa skręca w kierunku północno-zachodnim Polan, a prosto na zachód biegnie droga gminna
wysypana żwirem, na której znajduje się kolejny symbol wiary naszych przodków,
ich kultury oraz tradycji - krzyż morowy, karawaka.
Został on postawiony przez mieszkańców
naszej wsi w latach 1916-1917. Ma on upamiętniać okres epidemii tyfusu plamistego i
hiszpanki. Okres ten został wpisany w historię Polan na wieki. W latach
1914-1918 w czasie I wojny światowej na terenie Polan nie były prowadzone
działania zbrojne. Polany znajdowały się na trasie przemarszu drobnych
oddziałów zbrojnych rosyjskich i austro-węgierskich. Jednak wojna niesie śmierć
nie tylko na skutek walk ale także na skutek głodu i chorób. Rejon Polan był miejscem,
przez który przemieszczała się masa uchodźców, żołnierzy, jeńców oraz
ewakuowanej ludności cywilnej. Ludzie ci żyli w bardzo trudnych warunkach
sprzyjających rozwojowi wielu bardzo groźnych i śmiertelnych chorób zakaźnych, m.in.
tyfusowi.
Tyfus to choroba, która
towarzyszyła wojnom. Tylko podczas I wojny światowej epidemia tyfusu plamistego
pochłonęła 3 miliony ofiar. Kontakt ludności miejscowej z uchodźcami
sprawił, że wieś poniosła straty właśnie z powodu epidemii tyfusu. Wybuchła ona
dwa razy, pierwszy raz na przełomie 1916/1917 r., a drugi raz w listopadzie
1918 r. Liczba ofiar nie jest znana.
Historia krzyża morowego związana
jest z wiarą iż miał on chronić wieś przed morowym powietrzem, czyli wszelkimi
zarazami. Stał się amuletem przeciwko chorobom zakaźnym i nieszczęściom, miał chronić przed „morowym powietrzem”, czyli epidemiami oraz
przed anomaliami pogody, nieszczęściami i nagłymi zgonami.
Mieszkańcy Polan, aby zaraza
nie powróciła postanowili jej zapobiec w następujący sposób. Chłopi wyciosali
duży pal z jednego końca zakończony ostrzem, a na górze zakończyli czterema
ramionami, z których dwa górne były krótsze. Kobiety natomiast utkały duży płat
białego płótna z lnu. Następnie mieszkańcy wykopali głęboki dół, przykryli go płótnem,
płótno przybili ostrym palem i zasypali ziemią. W ten sposób zniszczyli zarazę.
Na krzyżu znajdował się wyryty napis: „Od nagłej niespodziewanej śmierci wybaw
nas Panie …”.
Bardzo dobrze idżmy dalej szlakiem z tak interesującymi opisami
OdpowiedzUsuń